2006-11-11

Święto





My też zrobiliśmy sobie dziś dzień wolny. Wybraliśmy się na długi spacer do lasu po świeże powietrze i przygody. Przygoda nas rzeczywiście spotkała. Kilku panów przejeżdżało koło nas wielkim starym traktorem i zaproponowali Guciowi, żeby go sobie wypróbował! (Podejrzewam, że i dla Marcina to była frajda!)

No a popołudniu mieliśmy bardzo miłe odwiedziny, z których skorzystał i Gucio, który coraz bardziej lubi bawić się z innymi dziećmi, i rodzice, czyli my:)


Brak komentarzy: