2007-04-23

Życie na podsłuchu

Tym razem bez zdjęcia i nie o Guciu. Bo nie wiemy co Gucio robił całe rano. Tzn wiemy, że był bezpieczny i bawił się z babcią. My w tym czasie jak za dawnych czasów wybraliśmy się we dwoje do kina. Wspaniała sprawa. A film polecamy gorąco. Silne przeżycie.

Brak komentarzy: