2008-06-16

Gaduła


Gucio się zmienił - łatwiej to zauważyć po powrocie z wakacji. Jest z niego już kawał chłopaka! I straszna gaduła - czasem aż głowa boli;)
W dodatku potrafi już dogadać się nie tylko z nami, ale i z innymi, mniej wtajemniczonymi w jego język.
Dziś zawołał babcię naszych sąsiadek: "Babo!", a kiedy podeszła opowiedział jej:"moja baba nie ma"... i tak sobie rozmawiali, a ja stałam dalej i dech mi zapierało. Niesamowite.
Coraz większa jest jego samodzielność.

Ciągle też sprawdza swoje i innych granice, a także próbuje ile ma siły i władzy. Objawia się to niestety min. biciem. Pięknie było, kiedy ostatnio bawił się z Miłoszkiem - swoim równolatkiem - i Miłosz mu po prostu oddał. To ustawiło ich relacje na pokojowe do końca dnia!!! My nie możemy mu oddać, a zaraz po przeprosinach znów rozrabia... cóż, dwulatek.

Proszenie o coś w wykonaniu Gucia to teraz też niezły spektakl... "pesio, mamo, pesio" mówi Gucio, przechyla główkę i patrzy ala spaniel... lodowiec by sie stopił:)

Brak komentarzy: