2008-08-31
Ostatni dzień wakacji
Całkiem niespodziewanie i spontanicznie wybraliśmy się do parku Skaryszewskiego, popływać na rowerze wodnym. Okazało się, że Guciowi bardzo się to spodobało - w ogóle się nie nudził, chciał jeszcze i jeszcze. Potem patrzyliśmy na konie. No i pogrzaliśmy się trochę na słonku. Prawdziwe, smakowite pożegnanie wakacji.
Nad parkiem co chwila przelatywały różne samoloty - duże, małe, jedno i dwupłatowce...helikopter i masa kaczek.
Atrakcją było też już samo założenie kapoka:)
A jutro Gucio zakłada plecak, bierze w rączkę worek na kapcie i ... rusza do przedszkola.
Życzymy powodzenia wszystkim początkującym przedszkolakom ( i ich rodzicom). Za nas też trzymajcie kciuki. To duże wydarzenie.
2008-08-29
Tato, ja jubię Kalol....
2008-08-27
Ależ to był dzień!
2008-08-26
2008-08-24
33. urodziny
Dziś urodziny Marcina wypadły w niedzielę - dokładnie tak jak 5 lat temu, kiedy się poznaliśmy.
Jelonki przyjechali z wspaniałym tortem, było więc dmuchanie świeczek i przemiłe popołudnie.
A wcześniej byliśmy na Bielanach i w mleczaku na obiedzie. Gucio zagustował w galaretce.
Gucio z okazji Rocznicy i urodzin taty założył elegancką koszulę. Był z siebie bardzo dumny:)
2008-08-22
Znowu koncert T.Love
Jak przed rokiem znowu byliśmy na koncercie T.Love w ogródku Programu III. Tym razem dla Gucio było za głośno. "Nie jubie hałas" - powtarzał wiele razy.
Plac zabaw
Odwiedziny
2008-08-21
80 dni do porodu
Dziś byłyśmy z Helką na badaniach - przy słuchaniu bicia serca, tak kopnęła, że pani doktor podskoczyła, hahaha! Wierci się baaaardzo. Ale jest zdrowa i wszystko w największym porządku!
Hela waży już mniej więcej 1250 g i mierzy ok 26 cm (z wyprostowanymi nóżkami - ok 37 cm).
Kawał dziewczyny.
Gucio kilka dni temu po raz pierwszy zobaczył jak brzuch się rusza - i na prawdę go "zatkało". Był idealnym zobrazowaniem powiedzenia, że komuś "opadła szczęka" ;)
Gucio często sie pyta, czy dzidzia coś potrafi - np. chodzić na palcach, co on dziś radośnie ćwiczył - i ciszy się na wieść, że nie,że TO ON, jako STARSZY BRAT będzie ją tego uczył.
A ponieważ już tylko 80 dni do porodu zaczniemy chyba niedługo zwiedzać szpitale.
Hela waży już mniej więcej 1250 g i mierzy ok 26 cm (z wyprostowanymi nóżkami - ok 37 cm).
Kawał dziewczyny.
Gucio kilka dni temu po raz pierwszy zobaczył jak brzuch się rusza - i na prawdę go "zatkało". Był idealnym zobrazowaniem powiedzenia, że komuś "opadła szczęka" ;)
Gucio często sie pyta, czy dzidzia coś potrafi - np. chodzić na palcach, co on dziś radośnie ćwiczył - i ciszy się na wieść, że nie,że TO ON, jako STARSZY BRAT będzie ją tego uczył.
A ponieważ już tylko 80 dni do porodu zaczniemy chyba niedługo zwiedzać szpitale.
2008-08-20
Sokółka z aparatu dziadka
2008-08-17
2 tygodnie wsi sielskiej (i klocki lego)
Plan mieliśmy taki: lenistwo, świeże powietrze i mało bodźców. Zrealizowaliśmy go w 100% i efekty są niesamowite. Gucio bardzo się rozwinął. Ma to swoje minusy - bo rozszalała wyobraźnia, każe mu teraz widzieć w cieniach potwory z dziobami, ale ... mam nadzieję, że plusów jest więcej.
Dłużej bawi się sam.
Potrafi bawić się mniejszą ilością zabawek, a do tego używać patyków, kamyków... i właśnie wyobraźni.
Zaczął sam budować z klocków - tu jego pierwszy pojazd. Statek latający dla króla. Z alarmem.
Opowiada sobie co robi i można tego słuchać w nieskończoność.
Mówi mnóstwo.
A pytany czy jest Lego czy Matchbox, śmieje się i mówi że Gałązka. W ogóle Gucio uwielbia żartować i rymować. I śpiewać. Zaczyna też uczyć się na pamięć wierszyków. A wlazł kotek na płotek w jego wykonaniu to prawdziwa perełka.
Malowanie na 4 ręce
Kiedyś byłoby to zapewne niemożliwe - nie pozwoliłabym nikomu dotknąć się do mojego obrazu. Ale czas płynie... więc odkryłam przyjemność malowania we dwoje. Efekt był zadowalający - i dla mnie i dla Gucia, który - o dziwo - nawet po wielu dniach odróżniał nasz wspólny obraz od innych moich (w sumie dość podobnych) dzieł:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)