Z samego rana, biegnąc do Leny: "Lena, ja ciebie rozpieszczę!"
***
Bawimy się samochodzikami. Wjechaliśmy na wielką górę i stoimy. Gucio: "Co widać? Miasto. Moje... I twoje...Nasze!"
***
Mamy dziurę w podłodze. Wypadły deseczki i leżą rozsypane dokoła dziury. Gucio pędzi, zauważył, przysiadł i wykrzyknął: "Ułożę te puzzle!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz