2009-02-25

Guciowe gadanki

Bawiliśmy się z Guciem i Helą grzechotką, a Gucio się rozmarzył: "Chciałbym tam być i się tak przesypywać"...
Zapytałam jak by się zmieścił? Jak zwykle, kiedy nie wie jak wybrnąć, Gucio zaczął opowiadać, że kiedyś widział takiego chłopca, który do takiej grzechotki wszedł. Na pytanie jak wszedł do takiej małej grzechotki, Gucio z lekkim wzruszeniem ramion, jakby to było najjaśniejsze pod słońcem, powiedział: "Tam były takie wieeelkie drzwi!"

***
Gucio pod nosem:" Hollywood, Hollywood, ja lubię być czasem w Hollywood..."

***
Całując jabłko, które mu spadło na ziemię:"Ja nie będę ciebie gryzł. Na pewno!"

***
Turlając kostkę do gry przed zdjęciem, na którym jestem ja z Marcinem: "Takie piękne zdjęcie, że można się zakochać!- powiedziała kostka"

***

Namalował sobie coś mazakiem na czole i przybiega do mnie(w koszuli nocnej): "Jestem Hinduską". Pytam, czy wie gdzie żyją Hindusi i opowiadam coś o Indiach. A Gucio: "Taaak. I Hindusi są bardzo ładni, można się zakochać. Może wujek Tomek się zakocha, hihi, i przyjedzie tu z Hinduską?"
(Padłam. A co na to wujek Tomek???)

5 komentarzy:

Ka pisze...

Oj, swietne, swietne... dobre Gucio ma hasla, boki zrywac! "Chcialbym sie przesypywac", hahaha. "Nie bede cie gryzl..."

Ka pisze...

Oj, swietne, swietne... dobre Gucio ma hasla, boki zrywac! "Chcialbym sie przesypywac", hahaha. "Nie bede cie gryzl..."

Katarzyna Gałązka pisze...

:) zaleta mowy...uwielbiam!

Anonimowy pisze...

Mnie też rozwaliło: "chciałbym tam być i się przesypywać". Gucio ma niesamowitą wyobraźnię.

Anonimowy pisze...

takie filozoficzne podejscie :)

ciekawe co przyniosą wspólne rozmówki Gucia i Heli.