2009-02-19

Pidżama


Od dawna szukałam dla Gucia pidżamy...ładnej i nie rujnującej nas;) No i znalazłam. Znalazłam tak skutecznie, że obdarowany założył ją jeszcze mokrą i nie dał się przekonać do zdjęcia. Pidżama wyschła na nim i poszedł w niej spać. Rano po przebudzeniu stwierdził, że jej ... nie zdejmie, hahaha, więc poszedł w niej do przedszkola... a teraz dalej ma ją na sobie . Śpi. :)
PS. Na obrazku: braciszek świnki Peppy i jego ukochane dinozaury....

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mateusz ma taką samą, kupłam w Tesco na Stalowej. Chyba dokupię drugą, bo też jest problem logistyczny z praniem:-) Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

ha ha ha :))))
A ja myślałam, że to T. jest szalony :))))
Bogna

Katarzyna Gałązka pisze...

my tez w tesco na stalowej haha pozdrawiamy!