2009-09-27

Przerwane objęcia

Niech żyje kino Muranów i seanse dla osób z małymi dziećmi. Dziś z wielką przyjemnością obejrzeliśmy nowy film Almodovara "Przerwane objęcia". Lena nie sprawiła żadnego kłopotu. Na zmianę wpatrywała się w ekran, ssała pierś i spała. Żadnych protestów. Tak kinomanka nam rośnie.

A Gucio spędził sobie fajnie w domu czas z dziadkiem Andrzejem.

3 komentarze:

tosiihelitata pisze...

a film sie Lenie podobał czy niespecjalnie...?

Katarzyna Gałązka pisze...

film wyraznie jej sie spodobal, zaciekawil ja:)

Anonimowy pisze...

Dzieki za ciekawy blog