2010-05-20

Mamo, jestem taki zmęczony.....


Po obiedzie wybraliśmy się dziś do muzeum ewolucji - Gucio baaardzo o tym marzył. No i było fajnie - Gucio zadawał masę pytań, a Lena zerkała niepewnie, szczególnie na te duże...


Będąc tak blisko, nie mogliśmy nie wpaść do Marcina...

A będąc tak blisko, nie mogliśmy nie zajrzeć do LiteryNumery... A będąc tak blisko, nie mogliśmy nie zadzwonić do Miłka:)





Powrotu do domu wolę nie wspominać. Szczęśliwie szybko usnęli.
PS.Po drodze patrzyliśmy na Wisłę, która na szczęście nie przelała się do ZOO.

2 komentarze:

-Longina- pisze...

U WAS NIE MA CZASU NA NUDĘ. NIGDY CHYBA CO? BUZIAKI :)

Katarzyna Gałązka pisze...

e, wrazenia z bloga bywaja mylne;)