2010-08-23

Dużo siódemek

Powoli kończy się siedmiodniowe świętowanie siódmej rocznicy pierwszej randki. Jakby mało było tych siódemek to w samolocie mieliśmy miejsca nr 7 i zupełnie przypadkiem pokój 7 w hotelu.

Jutro wracamy do Warszawy i nadrobimy zaległości blogowe. Będzie dużo o tutejszych wspaniałych placach zabaw, które były stałym punktem programu, kilkuset świnkach morskich i dwóch zwykłych świniach oraz o tym, gdzie w Pradze można poczuć się jak w Pieninach i zrobić sobie takie foto jak wyżej.

2 komentarze:

-Longina- pisze...

Faktycznie sporo tych siódemek. No i gratuluję randkowej rocznicy :)

Ka pisze...

Jak by nie bylo, 7 to liczba przynoszaca szczescie!