U nas długie chorowanie - najpierw Leny, potem Gucia i jak zwykle wielkie z tego chorowania nauki. Czas w domu - z jednej strony świetny, wspólny, z drugiej męczący i przytłaczający. Ale dziś już humory świetne, nasycenie rodzicami i w związku z tym samodzielna zabawa.
1 komentarz:
Gucio się zmienił. zyskał w oczach coś z Marcina
Prześlij komentarz