2012-02-29
2012-02-27
2012-02-25
2012-02-24
Dziś Helenka powiedziała....
- Co to jest - pyta Helenki babcia
- To moja tajemnica. Nie powiem Ci, bo będę nie mieć.
Mamo, ta drukowanka jest za mala. Mała jest. Jak...jak...jak pupa psia. No.
Hela:Chcę kupę. (po chwili zaniepokojona)Czy syrenka Arielka też robiła kupę? W filmie tego nie pokazali...? (Kiedy jej wytłumaczyłam, że te sceny omijają, stwierdziła) Syrenka Arielka robi kupę wtedy jak ja robię.
- To moja tajemnica. Nie powiem Ci, bo będę nie mieć.
Mamo, ta drukowanka jest za mala. Mała jest. Jak...jak...jak pupa psia. No.
Hela:Chcę kupę. (po chwili zaniepokojona)Czy syrenka Arielka też robiła kupę? W filmie tego nie pokazali...? (Kiedy jej wytłumaczyłam, że te sceny omijają, stwierdziła) Syrenka Arielka robi kupę wtedy jak ja robię.
2012-02-22
Fajne książki o rodzinie
http://dziecisawazne.pl/twoja-kompetentna-rodzina-jesper-juul/
Wchłaniam teraz wszystko co napisał Jasper Juul i baaardzo polecam. Rewelacja.
A to dzieci w muzeum ewolucji... Lena chodziła od jednego wypchanego zwierzęcia do drugiego i mówiła: Mamo, dlaczego one się już nie ruszają? A dlaczego one nie żyją? Mamo, ja je lubię. Mamo, kto je zabił? Mamo?....
Wchłaniam teraz wszystko co napisał Jasper Juul i baaardzo polecam. Rewelacja.
A to dzieci w muzeum ewolucji... Lena chodziła od jednego wypchanego zwierzęcia do drugiego i mówiła: Mamo, dlaczego one się już nie ruszają? A dlaczego one nie żyją? Mamo, ja je lubię. Mamo, kto je zabił? Mamo?....
Lodowisko - wyczekane!
Gucio marzył o jeździe na łyżwach. Umówiliśmy się z Karoliną i dzięki temu się doczekał. Kiedy jechaliśmy autobusem, pytał: Mamo, ale tam NA PRAWDĘ będzie pani Karolina????
Powtarzamy jak najszybciej. Świetna zabawa!
Początkowo wszyscy trzymaliśmy się barierek, hahah. Lena po kilku minutach wybrała siedzenie w wózku.
A Gucio zapytał Karoliny, czy ona może zrobić piruet...taki w powietrzu. Kiedy okazało się, że jednak nie, podjechał do mnie i powiedział, że tak jak robił George (ze świnki Peppy, który przy pierwszej łyżwiarskiej próbie kręcił piruety) to NIEMOŻLIWE. Myślę, że nastąpiło Urealnienie, hahaha.
Powtarzamy jak najszybciej. Świetna zabawa!
Początkowo wszyscy trzymaliśmy się barierek, hahah. Lena po kilku minutach wybrała siedzenie w wózku.
A Gucio zapytał Karoliny, czy ona może zrobić piruet...taki w powietrzu. Kiedy okazało się, że jednak nie, podjechał do mnie i powiedział, że tak jak robił George (ze świnki Peppy, który przy pierwszej łyżwiarskiej próbie kręcił piruety) to NIEMOŻLIWE. Myślę, że nastąpiło Urealnienie, hahaha.
Wiosenny dzień pod przedszkolem
Duuużo zaległości...
2012-02-17
Wieczór bez dzieci
2012-02-15
Chłopiec
Trudny czas trwa.
Dziś w końcu Gucio dozdrowiał na tyle, żeby iść do przedszkola, o czym już marzył. Myślę, że siedzenie w domu to coś zbyt ograniczającego. Gościa roznosi.
A mi się marzy pojechanie na wieś, bieganie po łące i kąpiel w rzece. Upuszczenie wszystkich tych kłótni o bzdury gdzieś w powietrze.
2012-02-10
2012-02-09
Gile
Subskrybuj:
Posty (Atom)