2012-06-23

A w piątek było tak:

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket
Uwielbiam ten aspekt rośnięcia dzieci - coraz konkretniejsze kumplowanie, odwiedzanie się i zabawy bez końca... patrzę, słucham i się cieszę. Że się potrafią zaprzyjaźniać, że nie nudzą się, nie mają dość nawet po wielu godzinach, że ja już nie muszę bawić się w niektóre zabawy. Uwielbiam też te strzępki rozmów, które do mnie dolatują...i te głupoty, które oni wygadują. - A gdyby słońce było pierdem, to by wszędzie śmierdziało. To osatatnie dzieło naszego synka....

Brak komentarzy: